Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarek
średnio zaawansowany
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pogórze:)
|
Wysłany: Wto 21:37, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
mi chodzi ze już tak na serio,nieże jesteś wku...na maksa i myslis ide sie zabic.chciałem wiedziec czy ktoś już o tym dłuzej myslał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Wto 21:37, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ty kurna Jarek chcesz pogadać o samobójcach to temat osobny załóż.Tak to tutaj jest że z jednego tematu robi się 10 innych co można sporadycznie zaobserwować.Nie zjeżdzaj z tematu bo wszyscy odchodzą od przewodniej myśli i wszystko idzie w łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Wto 21:47, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak tak głębiej sięgnąć pamięcią to ja kiedyś miałem. Co prawda byłem mały ale pamiętam to. W sumie to już miałem ostrze przy sercu ale jakoś się rozmyśliłem. No a teraz zamiast tego to mam ochote zaje*** innych niż siebie, bo pomimo gównian*** dni życie jest piękne
P.S.
Sorki Werner ale wysłąłem zanim cie zauważyłem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tarzan dnia Wto 21:48, 21 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bioły
uczeń Tarzana
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tąd
|
Wysłany: Wto 21:47, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nom w sumie coś w tym jest... w tym temacie rozmawialiśmy już między innymi o:
pluszowych misiach
hospitalizacji
zepsutej lodówce
samobójcach
ładnie łądnie taki off top
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwiatek
prawie jak Chuck,prawie robi różnicę :P
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi i nawet maluczcy mieliby trochę przyciasno...
|
Wysłany: Czw 18:18, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No wiecie... Od samotności do samobójstwa jest daleko... A ja chciałam pogadać poważnie:P Poza tym nie tłumaczcie innym, że samotność w końcu doskwiera, bo to nie ma sensu:) Poczują kiedyś... Może... W końcu każdy jest inny... A Tarzan kiedyś się przejedzie na tym, że dziewczynę będzie traktował jak trochę lepszą koleżankę... chyba że będzie miał szczęście:) Ale tak ostatnio pod wpływem pewnych wydarzeń pomyślałam, że każdy odczuwa swego rodzaju samotność, bo nie ma dwóch takich samych ludzi... I to jest niezwykłe CHoć czasem samotnośc boli, przynajmniej wiemy, że nie jestesmy w byciu samotnym sami, więc właściwie jesteśmy razem:D Dość zawiłe, ale jakoś podoba mi się ta myśl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktoś
średnio zaawansowany
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd czy stamtąd
|
Wysłany: Pią 22:13, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
celna uwaga.solidarnośc w samotności-ciekawa koncepcja i jak widać słuszna.więc mamy rozwiązanie na twój problem.wystarczy w godzinie samotnośc wejść na forum,skrobnąć parę słów i juz wiemy że nie jesteśmy sami zawsze jest jtoś kto z chęcią pogada.to jest dopiero pozytywna myśl!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Pon 05:57, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Samotnosc jest w Nas... ona sie odradza zawsze kiedy czujemy sie zle... przeciez wtedy szukamy czegos lub kogos, zeby poczuc sie lepiej... nie chcemy byc sami... czy mozna z nia walczyc? pewnie tak, pewnie przez solidarnosc postowa i wspolne postowanie, ale jednak samo uczucie kiedys powroci... w koncu tyle chwil przed Nami, ze nie kazda musi byc szczesliwa... ktos kiedys powiedzial, ze zeby wiedziec, ze cos jest slodkie, trzeba tez sprobowac tego co gorzkie, a to pozwoli Nam na zdobycie wiedzy, o ktorej kazdy chyba marzy... wiedzy o zyciu... pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiria
ściemniacz
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko / Chloraka
|
Wysłany: Pon 16:58, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
.....samotność jest czymś co jest,ale tak na prawde tego nie ma.....życie to samotność z jednej,a nadzieja i radość z 2 strony...czasami sama się gubie w swoich myślach...co pokazuje ten text.,...
uważam że nigdy nie jesteśmy sami....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Pon 17:13, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tak, masz racje, jesli ktos wierzy w Pana Boga to nigdy nie jest sam, ale czasami potrzebujemy drugiego czlowieka do nie bycia samotnym. Czasami mamy zbyt malo wiary w sobie, zeby zwrocic ze swoja samotnoscia do Wyzszej Instancji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktoś
średnio zaawansowany
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd czy stamtąd
|
Wysłany: Pon 18:45, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ja powiedziała bym inaczej.to czasem Wyzsza instancja (swoją drogą podob ami się ten synonim ) obdarza nas samotnością.ma w tym jakiś cel- zreszta on zawsze ma jakiś cel.od nas juz tylko zależy czy odbierzemy to jako karę, próbę czy szansę by się na chwilę zatrzymać i nad sobą zastanowić.Pan zawsze zotawia nam wybór nawet tak nikły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Pon 18:56, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
dziekuje... wlasnie znalazlem odpowiedz na moja (c)handre (moze trzeba zalozyc temat - gramatyka i ortografia...) - dziekuje, dziekuje, dziekuje, swoja droga jak to traktujecie, jesli samotnosc pojawia sie na Waszej drodze, a Wyzsza Instancja nie ingeruje w Nia, i pozwala Wam przemyslec Wasze zycie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Sob 00:34, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Co do mnie to samotność nie pojawia się na mojej drodze. Moja droga jest nią wybrukowana. W życiu kieruje się swoimi zasadami i mało kto odwarzy się je zmieniać... zresztą przecież mnie znacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junior
objawienie sezonu
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: West Coast... Kurwi-Dołek
|
Wysłany: Sob 10:58, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Życie według zasad a samotnosc to inna sprawa tarzan my jestesmy niereformowalni;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Sob 23:16, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
kazdemu da sie zrobic "pranie mozgu"... na Was tez przyjdzie pora... :]]]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Nie 18:27, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Co masz na myśli pisząc ,,pranie mózgu" ?? I dla czego sądzisz, że na mnie przyjdzie ta pora?? Na twoim miejscu nie byłbym tego taki pewien jak nie znasz ludzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Nie 19:44, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a moze znam ludzi? :] i moze kazdego mozna przekonac? i moze mowiac "pranie mozgu" mialem na mysli zmiane sposobu myslenia lub spojrzenia na swiat. Tylko krowa nie zmienia zdania. Wiadomo, ze nie kazdy musi do konca czuc sie szczesliwy w nowej roli, ale przeciez ma do wyboru cofnac sie do poprzedniej, a moze isc do przodu i sprobowac czegos nowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Pon 19:44, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No skoro znasz ludzi to co innego. Ale tak sie składa, że nie znasz mnie! Więc na mój temat się nie wypowiadaj. Owszem zmieniam zdanie nawet pod wpływem przyjaciół, ale dotyczy to raczej drobiazgów a tobie chodzi o coś mocniejszego... coś co może zmienić nasze życie. chyba?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marecki1983-7
ściemniacz
Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w tej chwili Bielsko-Biala, kiedys Londyn, w przyszlosci: who knows?!
|
Wysłany: Pon 23:50, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a czy drobiazgi nie zmieniaja rzeczywistosci? czyz jeden czlowiek z miliarda innych ludzi zyjacych na tej planecie moglby zmienic rzeczywistosc nas otaczajaca? czy mozna podac takie przypadki w historii? czy to nie dowod, ze zycie czlowieka, kazdego czlowieka, ulega zmianie moze nie kazdego dnia, ale np. kazdego tygodnia? nasze zycie sklada sie z drobiazgow i to one decyduja o naszym losie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|