|
Forum ogólnotematyczne. Jeżeli tu wejdziesz zostaniesz na stałe :D
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:53, 05 Lis 2005 Temat postu: Nagrody Darwina |
|
|
Nagrody Darwina, co to takiego?
"Głupcy szybko rozstają się z życiem."
Właściwe zrozumienie Nagród Darwina wymaga znajomości kontekstu. Są pewne reguły, tradycje i procedury, których należy przestrzegać, przyznając niesławną Nagrodę Darwina. Trzeba zrozumieć sedno tej dość prostej historii.
Czym są Nagrody Darwina?
Nagrody Darwina upamiętniają osoby, które przyczyniły się do przetrwania naszego gatunku w długiej skali czasowej, eliminując swoje geny z puli genów ludzkości w nadzwyczaj idiotyczny sposób. Historie te opowiadają o rzeczywistych błędach, za które zapłacili życiem ci, którzy je popełnili. Proszę jednak, by ktoś błędnie nie odczytał naszych intencji. Nie wyśmiewamy się z wypadków - to byłoby niesmaczne. Daleko nam do tego!
Przyznając Nagrody Darwina, wyśmiewamy się natomiast z decyzji, które były wyraźnie błędne już w momencie ich podejmowania. W ten sposób składamy hołd doborowi naturalnemu. Nagradzamy osoby, które wykazały oczywiście tą słabość genów, oblewając podstawowy kurs życia w XXI wieku.
W Nagrodach Darwina można przeczytać o nietrudnej do przewidzenia śmierci człowieka, który czytał etykiety na fajerwerkach, przyświecając sobie zapalniczką. Nagrody Darwina są przeznaczone dla ludzi, którzy jedzą spuchnięte konserwy, stają za samochodami z włączonym silnikiem i całują w usta chorych.
Los nagrodzonych może być również przestrogą dla tych z nas, którzy szczęśliwie przeżyli swoje głupie i ryzykowne przedsięwzięcia. Czy pamiętacie eksperymenty z zapałkami i plastykowymi butelkami, z zawieszoną nad rzeką huśtawką z przetartej liny i ledwo trzymających się do kupy domkiem na drzewie? Nagrody Darwina przypominają, jak niewiele brakowało, byśmy sami zostali nagrodzeni.
Czym są Nagrody Darwina?
Nagrody Darwina nie służą szydzeniu z ofiar zrządzenia losu. Nie są przeznaczone dla ludzi, którzy usiłują przezwyciężyć ciężkie warunki, w jakich żyją. Nie przyznajemy ich nielegalnym imigrantom, którzy zamarzli podczas próby ucieczki w podwoziu samolotu. Nie nagradzamy biedaków zmuszonych kraść ropę z rurociągu - aż ktoś zapalił papierosa. Desperackie sytuacje wymagają desperackich działań, które mogą wydać się całkiem rozsądne w zestawieniu ze wszystkimi innymi możliwościami.
Nagradzamy tych, którzy bezmyślnie doprowadzili do własnej śmierci, ignorując znaki ostrzegawcze, na które normalni ludzie reagują automatycznie. Nagrodę dostał otyły mężczyzna, który zgłosił się na ochotnika, gdy sąsiad chciał przeprowadzić eksperymentalną liposukcję. Kobieta odurzona narkotykami, która postanowiła przespać się na stromym dachu. Mężczyzna, który wysunął głowę przez okno samochodu, co musiało zakończyć się śmiertelnym uderzeniem. Każda z tych osób zasłużyła na nagrodę z powodu całkowicie przewidywalnego, tragicznego wyniku swych decyzji.
Reguły i warunki przystąpienia do konkursu.
Laureatem nagrody może zostać osoba, która w znaczący sposób przyczyni się do poprawy puli genów ludzkości, eliminując siebie spośród przedstawicieli naszego gatunków zdumiewająco głupi sposób. Kandydaci i kandydatki są oceniani według następujących pięciu kryteriów: śmierci bohatera, niezwykłego braku rozsądku, wiarygodności relacji, dojrzałości bohatera i samodzielności w podejmowaniu decyzji.
- Kandydat musi usunąć swoje geny z puli genów ludzkości. To oznacza śmierć lub, znacznie rzadziej, sterylizację.
- Kandydat musi wykazać zdumiewający brak zdrowego rozsądku.
Gdy kogoś przygniecie przewracający się sejf, to zwykły pech. Jeśli ktoś natomiast sam znosi sejf po schodach, mając na dokładkę rozwiązane sznurowadła, to niewątpliwie kusi los; jeśli zostanie zgnieciony, ma szansę na Darwina.
Kandydat musi wykazywać władzę sądzenia. Nie mówimy tu o dzieciach, które naśladują kaskaderów, lub dorosłych po wstrząsie insulinowym. Jeśli jednak ktoś się upije i w ten sposób ograniczy swoją zdolność myślenia, może otrzymać Darwina, gdyż sam doprowadził się do tego stanu.
Kandydat musi sam spowodować swoją śmierć. nikt nie może zostać wyróżniony Nagrodą Darwina z przyczyn od niego niezależnych. Na ten honor zasługują jedynie osoby, które dobrowolnie nie zachowują ostrożności, demonstrując w ten sposób własną niezdolność do przetrwania.
Do Nagrody Darwina nie mogą kandydować ci, którzy podjęli takie niebezpieczne działania jak:
- Sikanie na przewody elektryczne (któż mógł się spodziewać?).
- Palenie w namiocie tlenowym, wpadnięcie pod pociąg, wypadek samochodowy (zwłaszcza gdy rozmawia się przez telefon komórkowy) oraz (jakże liczne) przypadki śmierci podczas działań autoerotycznych.
Spowodowanie śmierci innych osób, śmierć niewinnego świadka, całkowicie wyklucza przyznanie Nagrody Darwina. Nie nagradzamy tych, którzy wyeliminowali z puli cudze geny, nawet jeśli mają podobne DNA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:53, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
SamobójcaFrancuz, Jacques LeFevier postanowił popełnić samobójstwo. Aby mieć pewność, że próba samobójcza się powiedzie stanął na urwisku i przywiązał kamień do szyi. Następnie wypił truciznę i podpalił swoje ubranie. Próbował nawet zastrzelić się podczas skoku, ale kula chybiła przecinając linę z kamieniem. Woda morska, do której wpadł niedoszły samobójca, ugasiła ogień, a zalewając usta, spowodowała wymioty, które usunęły truciznę z żołądka. Jacques został wyciągnięty z wody przez rybaków i odwieziony do szpitala, gdzie zmarł z powodu wychłodzenia organizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Sob 11:55, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
No to fest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:57, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Napad
Wyróżniony został również Filipinczyk imieniem Augusto, który, grożąc granatem ręcznym, uprowadził samolot lecący z Davao do Manili. Zrabował współpasażerom równowartość 25 tys. dolarów, odbezpieczył granat, wrzucił zawleczkę do kabiny i wyskoczył na spadochronie domowej roboty. Spadochron nie zdołał zahamować lotu ku ziemi, zresztą Augusto wciąż ściskał odbezpieczony granat. Policja znalazła później na ziemi dwie dłonie. Tyle tylko pozostało z niefortunnego porywacza.
Nałóg
Niemiecki nałogowiec, który w czasie wędrówki po odludziu odkrył, że zgubił zapalniczkę. Ponieważ bardzo chciało mu się palić, wdrapał się na słup wysokiego napięcia i przytknął usta do drutów. Zapalił się nie tylko papieros, ale i ofiara nałogu.
Rybka
Michael Gentner amerykański akwarysta, który tak zdenerwował się na jedna rybę, że postanowił ja ukarać i połknąć żywcem. Ryba utknęła mu w przełyku, udusili się oboje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Sob 12:01, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie no moim faworytem jest Augusto...bez dwóch zdań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:14, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wędkowanie bez ograniczeń
Kolejne trzy osoby zginęły w wodach jeziora Erie. Ofiary liczyły na to, że uda się im złapać kilka ryb, ale zamiast tego same wylądowały w mroźnej wodzie. Ktoś zauwarzył ślady prowadzące do przerębli i pływającą w niej turystyczną lodówkę - powiedział zastępca szeryfa Roger Garn. Trzej wędkarze wjechali na cienką płytę lodową otoczoną wodą; być może nie dostrzegli tego, ponieważ tego ranka zawieja bardzo ograniczyła widoczność. Nagle - co nie zaskoczyło poza nimi - pod ich terenowym samochodem załamał się lód. Kilka godzin później nurkowie wydobyli ich ciała z głębokości trzech metrów. Od trzech lat zimy były zbyt łagodne, by można było łowić ryby, stojąc na lodzie, i władze ostrzegały wszystkich o istniejącym zagrożeniu. W styczniu uratowano dwudziestu wędkarzy uwięzionych na krze, która oderwała się od brzegu. Jednak nawet śmiertelne wypadki nie zniechęciły amatorów wędkarstwa. Wieźliśmy trzy ciała w plastikowych workach - powiedział zdziwiony Garn - a w tym samym czasie kilkunastu ryzykantów jechało łowić ryby.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z głupotą
Potrzeba jest matką wynalazków. Potrzeba może być również matką poważnych obrażeń. Gdy mój mąż jechał do pracy, zatrzymał się na światłach. Zauważył wtedy, że kobieta kierująca samochodem stojącym za nim trzyma uniesioną zapalniczkę i co chwila ją zapala. Tak go to zaciekawiło, że postarał się, by na następnym skrzyżowaniu zatrzymać się obok niej i zobaczyć, co robi. Kobieta rozciągała pasma włosów i usiłowała je wysuszyć nad płomieniem zapalniczki. Jestem pewna, że ta osoba wkrótce zdobędzie Nagrodę Darwina. Głupota tego kalibru z pewnością da o sobie znać.
Głupota i pijaństwo
Kobieta zatrzymana za prowadzenie w stanie nietrzeźwym dokonała dziwnego wyboru, gdy zadzwoniła do znajomego, by zabrał ją z posterunku policji. Betty zwróciła się o pomoc do Kena, z którym piła przed aresztowaniem. Gdy Ken wtoczył się na posterunek, nikt nie miał wątpliwości, że jest pijany. Alkomat wykazał to niezbicie. Co więcej, rutynowe czynności doprowadziły do stwierdzenia, że Betty niedawno uzyskała orzeczenie sądu, które nakazywało Kenowi trzymać się od niej z daleka. Nie mogliśmy pozwolić na kontakt między nimi - wyjaśnił sierżant policji. Nawet, gdy ona wyraziła zgodę. Ken został oskarżony o naruszenie orzeczenia sądu i prowadzenie samochodu w stanie upojenia. Powstaje pytanie: kto z tej dwójki jest większym głupcem?
Śnieżne Króliczki
Susan, lat dziewiętnaście, i Wendy, lat dwadzieścia jeden, zabłądziły podczas jazdy samochodem w środku zimy przez wiejskie okolice w Kanadzie. Kolejne zmiany kierunku tylko pogarszały sytuację i wkrótce dziewczyny stwierdziły, że jeżdżą w kółko po sezonowych drogach oznaczonych tablicami zakaz wjazdu i droga prywatna. Gdy już zupełnie straciły orientację, utknęły na jakimś dużym kamieniu, a usiłując znowu ruszyć przypadkowo wywołały pożar. Porzuciły wówczas samochód i znajdujący się w nim pakiet ratunkowy, w którego skład wchodził koc, latarka, świeca i race. Dwa śnieżne króliczki brnęły przez dwie godziny przez las, nim wreszcie załamał się pod nimi lód i wpadły do strumienia. Dwanaście godzin później odnalazł je przypadkowo traper polujący na króiki. Wskutek odmrożenia Susan i Wnedy straciły razem dwie stopy, jeszcze siedem palców u nóg i cztery palce dłoni.
Wybuchowa mieszanka dziewczyn
Trzy nastolatki ukryły się w publicznej toalecie, by wąchać paliwo do zapalniczek. Jedna z nich zapaliła papierosa, co spowodowało wybuch oparów paliwa zgromadzonych w ciasnym pomieszczeniu. Dziewczyny wybiegły z toalety prosto w ramiona policjantów, gdyż w tym samym budynku mieścił się komisariat policji. Usłyszeliśmy głośny wybuch w toalecie - powiedział inspektor Leif Hoy. Chwilę później wybiegły z niej dziewczyny. Policjanci ugasili ich ubrania i udzielili pierwszej pomocy, po czym zawieźli je do szpitala. Życie amatorek oparów paliwa do zapalniczek nie było zagrożone, ale jeśli to doświadczenie nie będzie dla nich wystarczającą lekcją, zapewne usłyszmy o nich ponownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Sob 16:24, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Człowiek ryba
W listopadzie 1995 roku policjanci z Toolondo, miasteczka w Australii na oddalonym od miasta polu pszenicy znaleźli zwłoki Neila Watsona. Widok wprawił ich w całkowitą konsternację. Watson był bowiem ubrany w gumowy kombinezon, w którym wyglądał jak wyrzucona na brzeg ryba. W kombinezonie były tylko dwa otwory na oczy. Wprawdzie Watson mawiał, że po śmierci chciałby odrodzić się jako ryba, jednak nic nie wskazywało na samobójstwo. Zmarły znany był jako ekscentryk, lubiący przebierać się w lateksowe kostiumy. Wiadomo też, że cierpiał na padaczkę i że zdarzało mu się zapomnieć zażyć codziennej dawki przepisanego lekarstwa. Jedna z roboczych hipotez policji była następująca - nieszczęsny Watson przebrał się w kostium w domu a następnie skacząc jak zając chciał dotrzeć do jeziora. Niestety brak odpowiedniej wentylacji sprawił, że 49-letni mężczyzna dostał ataku epilepsji i udusił się w szczelnym "rybim" kostiumie.
Moge nawet dodać zdjęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kryszniok
mniej niż zero
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:47, 06 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
(Nagrodzona Darwinem w 1998 roku) 16 kwietnia 1997 roku, Tajlandia. Japan Times: "Rząd musi ukrócić modę na "pompowanie"!" Artykuł pod takim tytułem pojawił się po tym, jak szczątki 13-letniego Charnchai Puanmuangpak zostały przewiezione do szpitala. Charnchai używał niewielkiej pompki (której koniec wsuwał sobie do odbytu i pompował powietrze), ale to go już przestało bawić. Wraz z kolegami postanowił spróbować kompresora na stacji benzynowej. Pod osłona nocy, nie podejrzewając mocy kompresora, wsunął rurkę do odbytu i włączył urządzenie. Zginał (a właściwie zniknął) natychmiast, świadkowie są nadal w szoku. "Wciaż nie znaleźliśmy wszystkich jego części", powiedział wysoki urzędnik policji. "Gdy taka ilość powietrza zadziałała z gazami w jego organizmie, Charnchai po prostu eksplodował. To wyglądało jak bomba lub cos w tym rodzaju".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 09:22, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Zgubna moda
Buty na koturnach, czyli platformy, obowiązkowy element stroju modnych kobiet, już spowodowały śmierć dwóch osób. Można przewidywać, że na tym się nie skończy jeśli inne panie pójdą w ich ślady. Pierwszą ofiarą była dwudziestopięcioletnia nauczycielka ze szkoły pielęgniarek, która doznała pęknięcia czaszki wskutek upadku z sandałów na trzynastocentymetrowych koturnach. Druga ofiara mody wyjechała samochodem na betonowy słup, ponieważ ośmiocentymetrowy obcas uniemożliwił jej naciśnięcie pedału hamulca. Niestety, w wypadku zginęła również niewinna pasażerka. W świetle tych tragicznych wydarzeń eksperci radzą, by społeczeństwo podjęło odpowiednie środki, które zapobiegłyby takim wypadkom, jak również - mniej dramatycznym - obrażeniom nóg i pleców. Widuje się już platformy o wysokości trzydziestu centymetrów. Policja i służba zdrowia apelują do obywateli, by ostrzegli wrażliwe na modę znajome i namawiali je, żeby po prostu powiedziały nie, nim spotka je nieszczęście spowodowane przez podeszwy.
Nieprzemyślana zemsta w samolocie
Na wszystko jest odpowiednie miejsce i pora. Większość ludzi zgodziłaby się zapewne z tym, że atakowanie nożem byłego kochanka, gdy pilotuje on samolot, nie jest przykładem właściwego wyboru miejsca i czasu akcji. Z pewnością tego zdania byliby inni pasażerowie. Karol Ann, lat dwadzieścia jeden, pod wpływem cierpienia wywołanego złamanym sercem pchneła nożem byłego kochanka w kark i ramię, gdy pilotował on awionetkę. Na szczęście dla wszystkich pasażerka, która leciała ze swoją dziwięcioletnią córką, wyrwała jej nóż, a zraniony pilot zdołał bezpiecznie wylądować. Czy Karol Ann nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, jakie może spowodować zabicie pilota samolotu w powietrzu? Niezależnie od tego, czy przyczyną była ignorancja, czy chęć popełnienia samobójstwa, Karol Ann, która jest "dziennikarką od gwiazd filmowych", powinna raczek skupić uwagę na pisaniu artykułów, zamiast dostarczać tematów kolegom po fachu.
Mam wrażenie, że tonę
Karla, lan trzydzieści dwa, zasnęła za kierownicą i wjechała do kanału o głębokości dziesięciu metrów. Przerażona tą sytuacją, zadzwoniła z telefonu komórkowego na policję. Dyżurny przekonał ją, żeby opuściła okna lub otworzyła drzwi, ale Karla odmówiła: "Jeśli to zrobię, samochód zaleje woda". Kiedy komuś zdarzy się utknąć w tonącym samochodzie, powinien szybko otworzyć okna lub drzwi, by wydostać się z pojazdu. Gdy dolny brzeg zamkniętych drzwi znajdzie się pod wodą, ciśnienie prawie uniemożliwia ich otwarcie, dopóki woda nie wypełni wnętrza i nie zrównoważy naporu z zewnątrz. Samochód tonie około dziesięciu minut - czas zależy od szczelności - ale układ elektryczny najczęściej zawodzi dużo prędzej, ponieważ woda powoduje zwarcie. W samochodach z automatycznymi oknami silnik poruszający szyby jest umieszczony w połowie drzwi, a zatem nie należy zwlekać. Karla dobrze pływała i mogłaby się uratować, gdyby wydostała się z samochodu. Kiedy strażacy wyciągnęli z kanału Karlę i jej BMW rocznik 1998, znaleźli w torebce kluczyki od wozu; tylne okno było całkowicie otwarte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Afro
turysta
Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:07, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wściekły słoń
Jeszcze jedna uczestniczka safari przedwcześnie zginęła, gdy mimo licznych ostrzeżeń wysiadła z autobusu wycieczkowego, by zrobić lepsze zdjęcie. Rozwścieczony słoń stratował kobietę, należącą do Korpusu Pokoju, oraz jej aparat fotograficzny. Zdarzenie to miało miejsce w parku Rucha. Jej los powinien przypomnieć wszystkim by nie wychylali się przez okno pojazdu.
Tragedia w barze
Kryminalne pomysły dwóch szefowych brau szybkiej obsługi zakończyły się tragicznie, gdy ich plan zamaskowania kradzieży spalił na panewce. Lisa, dwudziestodwuletnia kierowniczka nocnej zmiany w Burger Kingu, wspólnie z koleżanką usiłowała ukraść 4000 dolarów dolarów kasy baru. Kluczowym elementem złożonego plany było sfingowanie napadu i podpalenia. Lisa odegrała rolę ofiary, związanej taśmą klejącą i zamkniętej w chłodni. Jej wspólniczka podpaliła śmieci i wyszła z baru z torbą pieniędzy. Teraz na scenie mieli się szybko pojawić strażacy i "uwolnić" Lisę. Niestety, śmieci tlące się w koszu nie spowodowały oczekiwanego pożaru. Dopiero pracownicy dziennej zmiany poczuli swąd i zlokalizowali jego źródło. Kiedy otworzyli drzwi, ruch powietrza rozdmuchał płomienie i wtedy wezwano straż pożarną. Strażacy znaleźli Lisę w chłodni, zamrożoną i wpółprzytomną. Została przywieziona do szpitala, ale zmarła z powodu hipotermii. Na ciele Lisy nie widać było śladów przemocy, taśma klejąca była luźna; Lisa mogła łatwo oswobodzić się z więzów i uciec z niezamkniętej chłodni.
Nieczystość - ubaw w izbie przyjęć
W 1984 roku pracowałem jako strażnik w szpitalu w Idaho. Do moich obowiązków należało również udzielanie pomocy personelowi izby przyjęć, gdy miał do czynienia z trudnymi pacjentami. Pewnego wieczoru, w sobotę, zostałem pośpiesznie wezwany do izby przyjęć. Gdy biegłem korytarzem, słyszałem głośne krzyki, ale również wyraźny śmiech. Za rogiem korytarza niemal wpadłem na pielęgniarkę, która opierała się o ścianę, trzymając tacę pełną strzykawek, i niemal płakała ze śmiechu. Karetka pogotowia przywiozła przed chwilą do szpitala kompletnie pijanego mężczyznę, mającego na sobie tylko koszulę i zakrwawiony ręcznik owinięty wokół bioder. Był zbyt zalany i zbyt mocno cierpiał, by wyjaśnić, co się stało, ale w okoli krocza miał wbite w ciało liczne igły jeżozwierza. Lekarz potrzebował aż trzech godzin, by je usunąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Śro 18:19, 09 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Można powiedzieć,że gość od jeżozwierza to niezły jajarz jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|