Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bioły
uczeń Tarzana
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tąd
|
Wysłany: Nie 18:07, 14 Sty 2007 Temat postu: My za kierownicą |
|
|
Wczoraj jadąc z Bielska, natchnęło mnie na ten temat. Wielu z nas zdało jakiś czas temu prawko. I jak to bywa w czasie szlifowania swoich umiejętności na drodze, zdarzają się różne dziwne sytuacje.
Pomine dawniejsze dzieje, gdy jeździłem o 10 wieczór bez świateł, o tym jak nie zmieściłem się na skrzyżowaniu, i paru innych dziwnych zdarzeniach, o których strach wspominać. Może coś najnowszego.
Sobota 14.30
Miejsce : Dojazd do hulanki ulica cieszyńską
Pojazd : Fiat Cinquecento
Autobus MZK usiłował wymusić na mnie pierwszeństwo. Ściął sobie od razu dwa pasy ruszając. Pewnie myślał, że odpuszczę, jako że jechałem małym zielonym pudełkiem. Mylił się. Nie dałem się mu.... chociaż musiałem gwałtownie odbić w lewo, przejechać podwójną ciągłą, i mocno wdepnąć gaz. Ale nie dałem się
Pytanie do innych kierowców.
Co powinno się stać, gdy z 4 wrzucam luz, nie naciskając przy tym sprzęgła.
Czekam na wasze opisy. Nie wierze, że wszyscy jeżdżą już bez żadnych wpadek. No może że ograniczają się do wyprawy na Skoczów. Wystarczy, ze wspomnę sobie taki temat na kolacji u admina, co by wiedzieć, że każdemu się zdarza jakaś dziwna akcja na szosie. Sam przyznaje, że daleko mi do ideału. Chociaż staram się A teraz obiecałem sobie bardziej uważać na autobusy
Niech ten temat będzie pomocny Tarzanowi w nauce jaką włąsnie zaczął Nie żebym straszył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Castilla
uczeń Tarzana
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie wschodzi słońce...
|
Wysłany: Nie 20:16, 14 Sty 2007 Temat postu: Re: My za kierownicą |
|
|
Bioły napisał: |
Pytanie do innych kierowców.
Co powinno się stać, gdy z 4 wrzucam luz, nie naciskając przy tym sprzęgła. |
Nie wiem, ale na pewno nic dobrego!
Hmm, muszę stwierdzić, że w sumie nie miałam poważniejszych incydentów jako kierowca. Nie licząc małego zdarzenia z TIRem (nie z mojej winy), podczas jazdy z Bielska. Otóż ów TIR jechał pod tzw. "prąd" - prosto na mnie. Miałam do wyboru: albo spotkanie czołowe z TIRem, albo bariera po prawej stronie. Wybrałam barierę. Nic sie nie stało na szczęście, nawet nie zarysowałam samochodu
Aaa i jeszcze jedno. Muszę stwierdzić, że na Głównym Skrzyżowaniu w Pogórzu (czyt. to koło ARENDY ), ludzie kierujący samochodami, wyjeżdżającymi z Łęgu i Dziedziny, nie ustępują mi pierszeństwa, gdy ja jadę prosto a oni skręcają w lewo Przypadek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Molik
ściemniacz
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 21:04, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja za kierownicą nie będę opisywał tutaj wszystkich swoich wyczynów bo trochę tego jest
Wszyscy twierdzą że jeżdżę jak wariat, ale to nie prawda, nie wierzcie w to
Tak poza tym Saurok uważa że mam strasznie ciężką nogę... (ja tak nie uważam)
Tak wogóle prawo jazdy mam od 05.06.06r i na swoim koncie mam już:
-Raz przebite koło
-Jedną stłuczkę z autem
-Jedną stłuczkę ze słupkiem parkingowym
i coś tam jeszcze ale teraz sobie tego nieprzypomnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bioły
uczeń Tarzana
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tąd
|
Wysłany: Nie 21:11, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Aaa i jeszcze jedno. Muszę stwierdzić, że na Głównym Skrzyżowaniu w Pogórzu (czyt. to koło ARENDY Wink ), ludzie kierujący samochodami, wyjeżdżającymi z Łęgu i Dziedziny, nie ustępują mi pierszeństwa, gdy ja jadę prosto a oni skręcają w lewo Przypadek? |
Nie, nie przypadek. Po prostu my wyjeżdżając z łęgu widzimy wszystko i nie stajemy na STOPie, wy nie widzicie nic i stajecie. Poza tym wielu uważa część północną za wielkie peryferia. Tedy część "cywilizowana" wymusza pierwszeństwo. Raz jechałem od ciebie, to też na mnie wymusili Ci ludzie z łęgu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Castilla
uczeń Tarzana
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie wschodzi słońce...
|
Wysłany: Nie 21:44, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Bioły napisał: |
Poza tym wielu uważa część północną za wielkie peryferia. Tedy część "cywilizowana" |
Że co? P E R Y F E R I A??!! A przepraszam, co Wy takiego macie w tej cywilizowanej części Pogórza? Boisko i na tym sie kończy... . Za to MY ( ) mamy kolej! Ot, co!
Sądzę, że MY zatrzymujemy się na tym stopie również dlatego, że jest nieco z górki. Uwielbiam stamtąd ruszać, szczególnie jak jakiś kretyn wymusi mi pierszeństwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Nie 23:37, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tam mogę opisać krótką historyjkę mojej jazdy na motorze. Opowiem wam tę w której nie było żadnego wypadku
Otóż pojechał sobie na motorku do habaka. No wiadomo czym się kończą takie wypady. Problem polegał na tym, że jeszcze w tedy nie krępowała mnie jazda po pijanemu. No a ten dzień był wyjątkowo obfity w trunek. Także przyjechał brat, mucho, młody, i cała reszta. Siedziałem tam chyba do 11. Co by nie było liczba wybitych godzin odpowiadała prawie liczbie wypitych piw. No i trza było jechać do domku. Młody poodwoził polowe ludzi, no ale miał rower, więc jechałem z braszką. Na "nieszczęście" wysiadły nam światła. Jedyna opcja to jazda na migaczu. Było zajefajnie Raz widać droge, raz nie widać, raz widać, raz nie widać... i tak do samego domciu. Jak przyjechałem to mi nawet ojciec piwo postawił za to, że jeste taki trzeźwy. Akcja była wyjątkowa i zasługuje na umieszczenie w kronikach... jeżeli w ogóle jakieś są prowadzone.
Barto czym ty chcesz mnie przestraszyć? Jeżeli opanuję (a chyba nie jest to trudne) startowanie pojazdem i omijanie pieszych na jezdni (to drugie nie jest wymagane) to tylko tir mnie może powstrzymać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arato
pościarz wyborowy
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pogórze
|
Wysłany: Nie 23:37, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja, na szczęscie, nie miałem jakiś poważnych perypetii na drodze. Tam kiedyś były jakies pierdołki jak byłem młody gówniarz Raz ruszyłem bez świateł w nocy, ale mrugnął mi Piotrek Hanzel i właczyłem, raz wracając z meczu z Cieszyna i osiągając tak z 80 km/h chciałem wrzucić piątkę ale wyszła niestety trójka innym razem (ale to wtedy byłem fest głupi) próbowałem ruszyć przed rondem w Skoczowie i dwa razy zgasło mi auto i wtedy to ostatecznie uzmysłowiłem sobie, że jednak łatwiej się startuje z jedynki niż z trójki Coś jeszcze?? hmmm... raczej już nic godnego uwagi.
A co do wyjazdu Dębina-Łęg to trudno ... trzeba dbać sobie o pierwszeństwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hunter21
turysta
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 11:45, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tylko raz wyladowalem w zaspie...Ten drift nie byl zbyt udany ..///
Ale to bylo jakis rok temu ...teraz juz w zakretach zawsze redukuje do 2 .../
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saurok
ściemniacz
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam prawka i nie mam problemu... a ty Molik masz cholernie ciężką noge Jak se przypomne jak o mały włos nie wjechałes w Jipa Kamila na rondzie to jakoś cięzko mi zdanie zmienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Wto 20:37, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Sam nie wiem co by tu napisać… W sumie to zbyt wiele wesołości to nie miałem wspomniane wcześniej jeżdżenie po nocach bez świateł , wrzucanie trójki z czwórki myśląc że mam dwa ( ale tylko jak jade gdzieś z Arato… zwykle mi się to nie zdarza ), raz dość konkretnie zarysowałem auto ale to było może 6 lat temu i się nie liczy w dodatku zagapiłem się na jakąś dupe no i masz…
Co do stylu jazdy to się wypowiadać nie będę ponieważ jeżdżę jak poj… jak wariat
Jeżeli ktoś miał wątpliwą przyjemność jazdy ze mną może potwierdzić. ( mam na myśli m.in. zakręty na lesie jadąc na zawody strażackie w kręgle co nie Tarzan?? )
Ale jest jedna historia, która bardzo mi się podobała. Jest sobota jakoś wrzesień. Wraz z moim tatą, dziadkiem, znajomymi i Afro obieraliśmy kukurydze. Oczywiście po zakończeniu trza było to wszystko wywieźć do domu. Padło na mnie i Afro. Trzeba wspomnieć iż posiadałem prawo jazdy około tydzień do dwóch. Tak więc wzięliśmy się do roboty…
A bo bym zapomniał… całość zwoziliśmy Ladą Nivą, napęd 4X4, gaz , którą dzień wcześniej kupił mój wujek (nie wiem czy wówczas mieliśmy jakiekolwiek dokumenty do tego właśnie samochodu ) no to jazda… Po około 4 przejazdach wyczułem hamulce, po 6 wiedziałem jak bezbłędnie wrzucać czwórkę, a kręcenie kierownicą można przyrównać do wciąganie 10 litrowego wiadra z wodą na linie do góry… Mimo to samochód bardzo mi się podoba i nie pogardziłbym nim
Kukurydza pakowana była do ogromnych worków na zboże a następnie układana w bagażniku ( na zbiorniku gazu) oraz na dachu, a raczej bagażniku dachowym. W tyle samochodu znajdowało się około 5-6 worków, które skutecznie zasłaniały wszystko co było z tyłu do zasłonienia, a pozostałe 2 worki na dachu nie zabezpieczone żadną linką robiły na zakrętach co mi się podobało.
I tak przy którymś z kolei przelocie zatrzymujemy się z Afro na wspominanym skrzyżowaniu koło Arendy. Dach nie zabezpieczony, tył zawalony. Oczekujemy na swoją kolej do przejazdu kiedy to jakiś idiota co się bardzo rzadko zdarza przepuszcza pieszych !!! IDIOTA!!!
W tym to właśnie momencie kątem oka dostrzegłem kulający się z górki piękny, lśniący, granatowy radiowóz…
I się zaczęło…
„o kur…”, „o ja pier…”, „ fajne miałem prawko”… itp. itd.
Lało się ze mnie nie miłosiernie kiedy to radiowóz zatrzymał się dokładnie na wprost od nas w odległości może 2 m. ( „urwy” sypały się jak bombki na Talibów ). Siedzimy zesrani, bez dokumentów, z biednymi hamulcami i z latającymi w rytm zakrętów workami kukurydzy kiedy to Afro mówi do mnie „ może lepiej zapnę pasy…” co zresztą zaraz uczynił….
Pan policjant spojrzał na nas podejrzliwie, ale nim zdążył coś powiedzieć jego kolega kierowca ruszył i oddalili się w kierunku Skoczowa…
Po krótkiej uwadze z mojej strony „ spierdalamy!!!” i przyznaniu mi racji przez Afro bardzo dynamicznie ruszyłem wciskając tyle gazu ile tylko było możliwe i popędziliśmy do domu.
KONIEC
Może mało ciekawe ale ja byłem zesrany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Molik
ściemniacz
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 16:24, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
a ty Molik masz cholernie ciężką noge Razz Jak se przypomne jak o mały włos nie wjechałes w Jipa Kamila na rondzie to jakoś cięzko mi zdanie zmienić Smile
|
Saurok bo to było tak że nie chciałem żeby ktoś wjechał nam na rondo i popsuł nam zabawe dlatego tak za nim szybko jechałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Śro 23:34, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
werner napisał: |
Jeżeli ktoś miał wątpliwą przyjemność jazdy ze mną może potwierdzić. ( mam na myśli m.in. zakręty na lesie jadąc na zawody strażackie w kręgle co nie Tarzan?? ) |
Sory szefie ale nie pamiętam. Byłem w takim stanie, że jeszcze tego samego dnia na imprezie u siudyma trzeźwiałem pijąc razem z nimi. Na szczęście nie odpadłem pierwszy.
Do ciekawszych akcji należy jeszcze powrót z roboty. Prowadził rado. Był to nasz ostatni dzień w pracy. Cały dzień harówki. Kiedy wracaliśmy w ustach mieliśmy jak na pustyni. Rado to pewnie zamiast drogi miał przed oczami piwo. Jechaliśmy poboczami brennej bo ten gamoń nie miał nawet prawka na motorower. Dojechaliśmy do jakiegoś pyk-pyka (traktor). Droga była wąska a cieć wlókł się nie miłosiernie. W końcu przed zakrętem zjechał na prawo. Myślałem, ze skręca, rado pewnie też tak myślał. Nie wiedzieliśmy na pewno bo dawn miał z tyłu przyczepke która zasłaniała światła stopu i kierunkowskazy tak, że nic nie bylo widać. No to radzio trochę przyśpieszył i wyprzedził na zakręcie. Ściął zakręt, aż tu nagle jakaś osobówka wylatuje... Miał czas zachamować, a ja widziałem jak gość osobówką już stanął. Myślę se ,,czemu ten idiota nie hamuje??!!!!!!" Nie hamował bo hamulce siadły. Jechaliśmy zbyt szybko więc zorientowałem się, że spotkanie trzeciego stopnia będzie nie uniknione. Moje ręce zacisneły się na pojeździe z nadzieję, iż opuszcze go z własnej woli a nie z powodu praw fizyki. Obserwowałem całe zdarzenie nie zamykają oczu. To było nawet dość śmieszne. Rado przelatuje przez kierownice i ląduje na masce osobówki, rozpłaszczony jak kotlet na patelni. Na szczęście nic poważniejszego sobie nie zrobił. Gościu któremu rozwaliliśmy migacz, przedni reflektor i zrobiliśmy małe wgięcie, był albo bardzo spokojny albo przyzwyczajony do tego typu zdarzeń bo tylko nas zjeba... okrzyczał. Jeszcze ten stary dziad z traktora zaczął komentować naszą jazdę. Myślałem, że jak mu przypie.... to się kut.. nogami nakryje. Co by nie było jakby wezwali policję to i jemu by się dostało za to, że jeździ takim gratem nie oznakowanym po drodze. skur... pier..... Ale na szczęście wszyscy żyją, więc było fajnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szalona_agatka
de ONE
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziec,taka wioska za Pogórzem...
|
Wysłany: Czw 10:09, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lol Tarzan wieli LOL...Kiedy była ta akcja??No ja mam się najgorzej z Was wszystkich bo mam jeszcze coś koło 1,5roku do 18 czyli tym samym do zdawania prawka....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Czw 18:23, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A propos takiego tematu co powiecie na to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Molik
ściemniacz
Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 22:10, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Heh porąbało już tych w sejmie nie mają się czym tam zajmować chyba...
rozumie czyste szyby, lusterka i światła... no ale kto mi zabroni jeździć z brudną karoserią, przecież to moje auto i myje sobie je kiedy uważam to za stosowne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarzan
de ONE
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdzie Chaos ma swą siedzibe, tam i mnie spotkać można
|
Wysłany: Pią 22:47, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Justyś to było przez wakacje, jakoś tak na początku.
Ja nie mogę, jakie po****. To już ku*** nie mają się do czego doczepić. Przecież ja mojego skuterka od nowości nie myłem i mają mi za to wlepić mandat i punkty karne jeszcze za nim zdam prawko?!?!! A wypowiedź tego posła dobiła mnie do reszty. Przecież to kompletny idiota. Jak ten kraj ma być normalny skoro takie poj*** w nim rządzą?!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szalona_agatka
de ONE
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziec,taka wioska za Pogórzem...
|
Wysłany: Pon 13:54, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hahahahaha...no owoli mnie już nic w Polsce nie zaczyna dziwić
Nie będę strzępiła sobie języka,że żyjemy w porąbanym kraju...Bo musiałabym się zdenerwować,czego bym dzisiaj nie chciała robić....
Kontynujcie gadkę o samochodach etc. ,bo to zbędne gadanie jest jak schodzimy na temat Polski...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ktoś
średnio zaawansowany
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd czy stamtąd
|
Wysłany: Czw 09:04, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ja mam prawko stosunkowo od niedawna bo jakies dwa,trzy tygodnie...no ale jeżdzę juz coraz więcej i coraz lepiej tyle że ciągle pod kontrolą tatusia na prawym siedzeniu:D zważywszy na to że mamy samochód z duzymi gabarytami i zupełnie inną technologią niż standardowe moje ukochane punto to w sumie mu się nie dziwię aczkolwiek zaufania mógłby trochę mieć...no ale cóż...dziś dał mi szansę się popisać (oczywiście nie było to z jego strony zamierzone i się o tym nie dowie)pojechał na cały dzień na narty a że musiałam o godz.6 zawieźć go na autobus to auto stoi na podjeżdzie a jego dokumenty leżą w mojej torbie:D:d trudno nie wykorzystać takiej okazji więc jedziemy sobie z mamą na zakupy:D: hehe o ja perfidna i niewdzięczna:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Nie 16:41, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie juz kierownica dupa wychodzi... mam wstret do samochodow... przez miesiac bede wszedzie chodzil lub biegal i tyle... byle nie za kierownica!
(wtajemniczeni wiedza o czym mowie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Wto 18:24, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Informacja dla kieowców:
Za cholere nie jedzcie trasa Skoczow-Katowice (przez Zory ofkors )
chyba ze macie bardzo duzo czasu do stracenia to przosze bardzo ale generalnie jest masakra... droga rozkopana i same korki...nie polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwiatek
prawie jak Chuck,prawie robi różnicę :P
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi i nawet maluczcy mieliby trochę przyciasno...
|
Wysłany: Pią 09:20, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
To chyba dobre miejsce, by do czegoś się przyznać Robię prawko... Od jakiegoś czasu już, ale bałam się przyznać... Teorię zakończyłam, teraz jeżdżę, to już siedem godzin Ale nie ma się co bać, jeżdżę po Bielsku i jeszcze nikogo nie zabiłam Mimo że zawsze wyjeżdżam spod szkoły... A ludzie zamiast uciekać na mój widok za kierownicą, to stoją i mi machają... Wariaci... W każdym razie módlcie się, żebym jakoś przez to przebrnęła do egzaminu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bioły
uczeń Tarzana
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tąd
|
Wysłany: Pią 13:49, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A ludzie zamiast uciekać na mój widok za kierownicą, to stoją i mi machają... |
Zjawisko to można bardzo łatwo wytłumaczyć
Oni po prostu czekają aż ci silnik zgaśnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Castilla
uczeń Tarzana
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam gdzie wschodzi słońce...
|
Wysłany: Pią 16:05, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
kwiatek napisał: |
A ludzie zamiast uciekać na mój widok za kierownicą, to stoją i mi machają... |
Hehe Lepiej im nie odmachuj i trzymaj kierownicę.
Ps.: W dalszym ciągu twierdzę, że okręg Pogórza - Osiedle - Dziedzina to niebezpieczne rewiry. Szczególnie to drugie. Same zakręty, chaszcze, drzewa... brr... .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Castilla dnia Pią 22:07, 25 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwiatek
prawie jak Chuck,prawie robi różnicę :P
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi i nawet maluczcy mieliby trochę przyciasno...
|
Wysłany: Pią 20:18, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Bioły napisał: |
Oni po prostu czekają aż ci silnik zgaśnie |
No chyba nie do końca chcieliby, żeby silnik zgasł mi podczas parkowania przy szkole... Zwłaszcza, że tam czekają ludzie na transport Więc nie ma co czekać, aż silnik zgaśnie dziewczynie za kierownicą podczas jazdy po stromej dość dróżce (nasza szkoła jest w dołku ). Byłoby wesoło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Nie 22:36, 03 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ludzie to też mają nasrane we łbach...Jadę dziś z Jasienicy razem z mamusią i tatusiem. Byliśmy właśnie w świętoszówce. Nagle ni stąd ni z zowąd pełnym gazem na drogą wpier**** mi sie jakiś idiota!!! A wyjeżdżał tak jak by ze stacji paliwowej. Debil bez zatrzymania i rozeznania sie w sytuacji na drodze pełnym gazem wyjechał mi przed maskę! No to ja przy moim refleksie hamulec do deski (ślicznie zapiszczało ) Facet zatrybił co jest grane i też po hamulcach, ale co z tego skoro zatrzymał sie na mojej połowie jezdni? Gdyby nie fakt iż znajduje sie tam zjazd ( ten taki na wiadukt) i miałem sie gdzie odsunąć to o ile nie pierdyknął bym w niego to zaliczyłbym w zależności od pobocza betony lub inne badziewia pozostawione tam przez drogowców... Mało tego... żeby sie jeszcze facet przejął...kiedy to juz sie zatrzymaliśmy samochody stały równolegle jeden koło drugiego. Gość ze stoickim spokojem spojrzał na mnie i bez wzruszenia odjechał (wpiepszając sie zresztą przede mnie :/) Strąbiłem palanta ale on nic...ani me ani be tak bez przepraszam odjechał :/... Urwiłem na niego ale co zrobić...
Tak więc drodzy kierowcy uważajcie na ułomów na drodze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szalona_agatka
de ONE
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziec,taka wioska za Pogórzem...
|
Wysłany: Pon 17:40, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A propo wypadków.... [link widoczny dla zalogowanych] lookajcie
Ale ostrzegam,jesli ktoś nie lubi widoku krwi i tym podobne to może niech się powstrzyma od klikania na ten link....
PS. jak już na niego wejdziecie to musicie zjechać na dół aż się Wam jakieś zdjęcia pokażą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwiatek
prawie jak Chuck,prawie robi różnicę :P
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam, gdzie słońce nie dochodzi i nawet maluczcy mieliby trochę przyciasno...
|
Wysłany: Pią 11:23, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie patrzcie na to... Nie patrzcie na to. NIE PATRZCIE! Ble! Fuj! Paskudztwo! Chyba rezygnuję z prawka... Btw, to trzeba też być chorym, żeby takie fotki pstrykać... Kto z Was zrobiłby takie z ustawianiem ostrości etc. bez uprzedniego zwrócenia posiłków wcześniej zjedzonych?
A na końcu się pochwalę: już 10 godzin wyjeżdzonych Jeszcze 2x tyle i będzie cacy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
werner
Administrator
Dołączył: 23 Paź 2005
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zaskoczenia
|
Wysłany: Pią 14:23, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem o co Ci chodzi...ja juz dawno chcialem taka stronke dopasc
Osobiscie mnie taki widok nie rusza... ale w momencie zaladowania sie stronki od razu wolalem mame zboczenie mam po niej
A wogole to sie musze przyzwyczajac do tego...takie rzeczu musza zwykle sprzatac DZIELNI STRAŻACY
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szalona_agatka
de ONE
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grodziec,taka wioska za Pogórzem...
|
Wysłany: Nie 11:36, 10 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hahahaha
Wiedziałam,że ktoś się jednak wyłamie i będzie fujał na te fotki
Dla mnie te ujęcia są do połowy ostre...Tylko dlatego,że jedne wyglądają mi na nieźle zrobione komputerowo
Ale ja się nie odzywam,bo doszłam do połowy tej stronki i dalej nie miałam ochoty tego oglądać
Ale to jest przestroga dla nowych kierowców
Powodzenia xD xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junior
objawienie sezonu
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: West Coast... Kurwi-Dołek
|
Wysłany: Wto 08:28, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
post nie dokońca Związany z tym Tematem... a Może...?? Wiem że już mało osób czyta to forum ale Tekst jest naprwade świetny i godny uwagi i przeczytania go i zastanowienia sie nad nim... znalazlem go na portalu Intria.pl i postanowiłem go Tutaj Wkleić
Zginął człowiek. Jeden, drugi, trzeci... Statystycznie wychodzi około 14-15 dziennie. Giną w różnych przypadkach - bądź to w wypadkach, bądź potrąceni... Różnie.
Tragiczne sytuacje zdarzają się każdego, polskiego dnia i ludzie się do tego już przyzwyczaili. Ale czy na pewno? Śmiem wątpić... (*)
Pewnego wieczora wydarzył się wypadek. I nie byłoby w tym nic "dziwnego", gdyby nie dwa aspekty. Jakie? Ano takie, które ogromnie zmieniły odbiór tego wypadku i sprawiły, iż z kolejnej kraksy wywołanej bezmyślną szarżą po publicznych drogach kraksa ta stała się narodową dyskusją. Pierwsza z nich to samochód - nie byle jaki volkswagen czy audi, peugeot czy seat. Nawet nie BMW, które zwykle prowokuje do działania mnóstwo komentatorów. To było ferrari. Drogie, mało spotykane, szybkie, piękne ferrari. Drugim aspektem był kierowca: Maciej Zientarski. Nie Jan Kowalski. To był Maciej Zientarski.
Nagle coś się ruszyło - mnóstwo tekstów, a pod nimi mnóstwo komentatorów stawiających konkretnego człowieka w konkretnym świetle - idiota, który powinien wręcz zawisnąć na szubienicy za to, co zrobił. Bo zginął człowiek. Tysiące komentarzy, tysiące ludzi mówiących o fatalnych skutkach przekraczania prędkości, tysiące Polaków wykazujących, jak zgubne jest szarżowanie na drogach. Tysiące... A dziś zginie kolejne 15 osób. I komentatorów brak.
Brakowało komentatorów, gdy pijany kierowca ferrari uderzył w betonowy mur. Było ich 15-krotnie mniej. Dlaczego? Czy dlatego, że nikt nie zginął? Czy dlatego, że owe ferrari nie spłonęło? A może dlatego, że kierowca był zwykłym śmiertelnikiem, który dorobił się sporych pieniędzy, ale jego nazwisko wśród szerokiej publiki było raczej nieznane, toteż nie warto było pokazać się, jakim to się jest przeciwnikiem pijaństwa za kierownicą? Brakowało komentatorów również wtedy, gdy kierowca ciężarówki wiozącej 8 ton gazu miał we krwi 3 promile alkoholu, a w dodatku trzymał puszkę piwa w ręce. I tu znów - w porównaniu do poprzedniego tekstu, 10 razy mniej. Tu nie było nawet o czym pisać - facet nieznany, a auto to stara ciężarówka. Po co się męczyć - i tak nikt nie będzie tego czytał...
Z jednej strony nie dziwne - ludzie uwielbiają mówić, pisać, czytać o osobach znanych, tych codziennie spotykanych na ekranach TV... Czemu jednak, gdy dochodzi do tragedii z udziałem takiej osoby, naród polski staje ramię w ramię by pokazać, jak okropnym było to, co zrobiła owa znana osoba. Dlaczego utrata panowania nad kierownicą Otylii Jędrzejczak i śmierć jej ukochanego brata stała się tak wielkim tematem, natomiast śmierć 4-5-6 osób w wypadkach, które wydarzyły się w ostatnich tygodniach prowokowała co najwyżej do kilku tekstów, w dodatku ukazujących najczęściej markę samochodu jako podstawę do oceny umiejętności kierowcy?
Gdzie więc są Ci wszyscy, którzy tak bardzo bronią prawa drogowego? Gdzie są ludzie, dla których karanie Otylii Jędrzejczak czy Macieja Zientarskiego łagodniej od Jana Kowalskiego to chamstwo? Dlaczego tak samo, jak te dwie osoby, nie traktują oni pijanego kierowcę ferrari, czy ciężarówki? Bo nikogo nie zabili? Bo nic wielkiego się nie stało? A może bo Otylia Jędrzejczak czy Maciej Zientarski to osoby znane, które doszły do czegoś w życiu, a teraz jest szansa na ich niszczenie?
Tak czy owak - dziś znowu zginie 15 osób. Piętnastu ludzi, których śmierć na drodze pozostanie praktycznie bez echa, gdyż ich nazwiska to Kowalski i Nowak, a auta - fiat i renault. I bez względu na to, co było powodem wypadku i jaka była ich wina, ich życie znajdzie oddźwięk tylko w jednym miejscu. To miejsce nazywa się statystyka... (FC)
(*) List czytelnika
Źródło informacji: INTERIA.PL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|